poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział XXIX
Nie wiem jak to się stało, ale kiedy wszyscy pozasypiali w salonie to tak jak się obudziłam nikogo koło mnie nie było. Jak oni to zrobili ?! Nie mam w cale tak mocnego snu żeby ich nie usłyszeć. No ale cóż wstałam z tej niezbyt wygodnej kanapy i rozejrzałam się po domu. Nawet ojca nie było, ale on to pewnie w pracy już siedzi. No cóż ja mogę. Posprzątałam po naszej wczorajszej 'imprezie' po której został całkiem niezły syf, ale to wszystko przez Nialla i Megg. Głodomory, cholerne jedne, które jeszcze się żarciem muszą rzucać. No ale w końcu przyjaciół się nie wybiera, no w sumie to rodziny, ale oni to jak rodzina więc jeden pies. Nie wiem jak, ale zrobiła się godzina 14. To o której ja wstałam ?! A zresztą, co ja się dzisiaj tak przejmuję. Właśnie się kierowałam do kuchni kiedy ktoś zapukał do drzwi i po chwili wszedł.
-To my !!- usłyszałam głos Jess i Megg. No to dwie zguby się znalazł. Może mi łaskawie powiedzą gdzie były. 
-Hej, co na obiad ?- pierwsze słowa rzucone ze strony Megg.
-Jak gotujesz to co chcesz.- odpowiedziałam jej lekko zgryźliwie. Ona wytknęła mi tylko język i ruszyła w stronę lodówki. Wyjęła jakieś składniki i zaczęła coś tam pichcić. Oł je nie muszę gotować. Wraz z Jess usiadłam przy stole i czekałyśmy na nasz obiad. 
- Ej gdzie wyście się rano wynieśli ?- zapytałam po pewnym momencie. Ona nic mi nie odpowiedział tylko się chytrze uśmiechnęła. No nic po 15 minutach przyszła Megg i zjadłyśmy to co zrobiła. Nawet nie wiem co to było, ale całkiem smaczne. 
- Dobra to co robimy. Jakiś filmik czy coś?- zapytałam. 
- Nie dużo już tych filmów. Chodźmy się przejść do parku.- zaproponowała Megg. Zgodziłyśmy się. Poszłyśmy do mnie do pokoju bo nie wiedziałam w co się ubrać, a jak to one stwierdziły w dresie nogdzie nie pójdę. No więc ja biedna siedziałam sama na łóżku, a one latały jak powalone po pokoju z ciuchami w rękach. W końcu wybrały mi to :http://weheartit.com/entry/30373972 
Jezu po co one to robią. Przecież nie idziemy na jakąś imprezę czy coś. No cóż włożyłam ciuchy na siebie i ruszyłyśmy. Wsiadłyśmy do auta Jess i pojechałyśmy i tu uwaga .... Hyde Park. 
- Ej, dziewczyny miałyśmy iść na spacer, a nie na rajd samochodowy.- zwróciłam im uwagę.
- Oj nie przesadzaj. Strasznie zgryźliwa dzisiaj jesteś.- zwróciła uwagę Megg. Ja wywróciłam tylko oczami. Wysiadłyśmy i poszłyśmy w głąb parku. Ładny jest tą porą roku. Przechodziłyśmy koło dużej grupy ludzi, a przed nimi stała scena.
- O jakiś koncert.- zauważyła Megg i ruszyła w tamtą stronę. No co miałyśmy zrobić też poszłyśmy przecież jej nie można zostawić samej nigdzie. Dostałyśmy się bardzo blisko sceny. Rozejrzałam się po niej i zauważyłam Josha. Perkusistę chłopaków i zaraz mi pomachał.
- Wyyyyy !!!!!!!- ale byłam zła na nie. W co one mnie wpakowały. No nic wyrwać się już nie mogłam im. Na scenę wyszli chłopcy. Harry z mikrofonem, Niall z gitarą, no i Liam, Zayn i Lou. Jezu co to będzie. 
- Pewnie jesteś cie ciekawi co my dzisiaj tu robimy. Już tłumacze. Jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ jest jedna osoba, która jest dla mnie bardzo ważna. Najważniejsza na świecie, ale chyba tego nie widzi.- mówił cały czas do tłumu. Nagle spojrzał na mnie.- Wiem, że zawaliłem to, ale proszę cie...- nie skończył, bo Niall zaczął grać.
(Partie Seana Paula są mieszane między Liam, Zayna i Louisa no i oczywiście to oh-oh robią razem)


I gotta find my way back
Back to summer paradise!
Harry Styles – One Direction

My heart is sinkin' 
As I’m liftin'
Up above the clouds away from you
And I can’t believe I’m leaving
Oh I don’t kno-kno-know what I’m gonna do
But someday
I will find my way back
To where your name
Is written in the sand (Stay in my name)

Cause I remember every sunset
I remember every word you said
And We were never gonna say goodbye
Singin' la da da da da (Yeah)
Tell me how to get back to
Back to summer paradise with you
And I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh
I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh

(Tell ‘em)
My soul is broken
Streets are frozen
I can’t stop these feelings melting through
And I’d give away a thousand days, oh
Just to have another one with you (baby girl)
Where real life can wait (it can wait)
We're crushin' like waves (yeah)
We're playing in the sand (me and you, girl)
Holdin' your hand

Cause I remember every sunset (I remember)
I remember every word you said
And we were never gonna say goodbye 
Singin' la da da da da
Tell me how to get back to
Back to summer paradise with you (yeah)
And I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh
I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh

the promised that we made, to about our friends
thinking about it, sunshine under trees
summer time on the beach, oh fine we get closer
under them trees, baby girl, you really got to me
its 3 o'clock, and we're together, and the time doesn't leave
in a heartbeat girl, sex on the beach, don't stand your world,
ask me i'm rich, loving you girl, is the best part of me

Someday
I will find my way back
To where your name
Is written in the sand

Bring it back
Brink it back
(Rewind)

Cause I remember every sunset (I remember)
I remember every word you said
And we were never gonna say goodbye (No way)
Singin' la da da da da
Tell me how to get back to
Back to summer paradise with you (yeah)
And I’ll be there in a heartbeat



Nie wierze. Kiedy on tak śpiewał na bilbordzie za nim ukazywały się nasze wspólne zdjęcia. Jakieś w parku, na plaży kiedy byliśmy wszyscy razem. Łzy miałam w oczach. Nagle Lou zszedł ze sceny i podszedł do mnie, wziął za rękę i zaprowadził na scenę. Ostatnią zwrotkę zaśpiewał prosto do mnie. Na bilbordzie pokazały się nasze zdjęcia kiedy się całowaliśmy, albo przytulaliśmy.

I remember when we first kissed
And how I didn’t wanna leave your lips
And how I’ve never ever felt so high (so high)
Singin' la da da da da

So tell me how to get back to
Back to summer paradise with you
And I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh
I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh
(Summer paradise, baby!)

I’ll be there in a heartbeat



Skończył. 
- Nie wiem kiedy mogłaś w ogóle pomyśleć, że nie jesteś dla mnie ważna. Tak jak mówiłem. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Nie potrafię sobie wyobrazić swojego życia bez ciebie.- Zrobił krótką pałzę.
- I znowu piosenka.-zaśmiała się przez łzy. Chłopcy również, prócz Harrego, który się nad czymś bardzo mocno zastanawiał. 
- Klaudia, wiem że to może trochę wcześnie, ale ...- uklęknął na jedno kolano. Zaraz, zaraz. CO ?! On mi się oświadcza ?!- Nie chce żyć bez ciebie. Zrozum to. Wiem, że wtedy zawaliłem, ale ja nie widzę świta po za tobą.- powiedział patrząc mi się prosto w oczy.
- Już ja mu nie starczam.- zaśmiał się Lou. 
- Zamknij się.- burknął na niego kędzierzawy. Spojrzał się jeszcze raz w podłogę i wyjął z kieszeni czerwone pudełeczko. Wziął głęboki wdech i spojrzał mi się w oczy.- Klaudio, czy zechciał byś, może nie teraz, ale w przyszłości zostać Panią Styles ?- otworzył pudełeczko, a w środku znajdował się przepiękny pierścionek http://www.tiffany.co.uk/Shopping/Item.aspx?fromGrid=1&sku=GRP04960&mcat=148204&cid=287466&search_params=s+5-p+11-c+287466-r+-x+-n+6-ri+-ni+0-t+  (można obejrzeć pod różnymi kontami)
Łzy lały mi się strumieniami. Nie mogłam się opanować. 
- T...a...t...a........... TAK !!!.- krzyknęłam. Harry spojrzał się na mnie z nie dowierzaniem, ale zaraz uśmiechnął się. Wziął mnie na ręce i zaczął kręcić wokół własnej osi. Mimo, że wszyscy klaskali i krzyczeli, ja nic nie słyszałam. Liczył się tylko on, ja i ta chwila. W końcu mnie postawił, założył pierścionek na palec. Oczywiście wszyscy wiwatowali, a on mnie namiętnie pocałował. Cały czas do mnie to nie dociera i pewnie długo nie dotrze. Po zakończonej 'uroczystości' pojechaliśmy do hotelu, w którym chłopcy się zatrzymali. Weszliśmy do pokoju. Chłopcy i dziewczyny się po pokładali. Zostałam tylko ja i on. 
- Czy takie wyznanie, że jesteś dla mnie ważna ci starczy ?- zapytał mnie. 
- Głupku. Oczywiście, że tak.- powiedziałam i pocałowałam go. Obydwoje położyliśmy się na łóżku i zasnęłam w jego objęciach. 
______________________________________________
Po woli zbliżamy się do końca z historią Klaudii i Harrego. Piszcie w komentarzach czy się spodziewaliście czegoś takiego, czy jednak nie. 

1 komentarz:

  1. Szczerze, tego się nie spodziewałam :)
    Szkoda, że historia zbliża się do końca.
    Proszę Cię nich skończy się dobrze.
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń